marlis marlis
323
BLOG

Anabaza młodego Łotysza

marlis marlis Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Ludzie wyruszają w podróż z różnych powodów.  Szukają szansy na lepsze,   szczęśliwe lub przynajmniej dostatnie życie.  Gna ich w drogę tęsknota za przygodą.  Czasem próbują zwrócić uwagę na ważne sprawy lub w ten sposób zbierają środki na jakiś zbożny cel.

Różne bywają też sposoby i środki lokomocji od jachtu przez samochód i motocykl na rowerze i własnych nogach kończąc.  Trasy bywają dłuższe i krótsze.  Od opłynięcia kuli ziemskiej po pokonywanie najbardziej ekstremalnych regionów Ziemii np. pustyni Gobi.

Wczorajsze  "Wiadomości"  TVP1 podały wiadomość o wędrówce młodego Łotysza Jurija z Glasgow do rodzinnej wsi w okolicach Witebska na Białorusi.  Nie byłoby w tym nic dziwnego,  gdyby nie to, że Jurij pokonywał tę drogę na piechotę,  bez żadnych środków finansowych i do tego w trakcie jednej z najsroższych zim jakie w ostatnich latach widziała Europa.

Jurij wyjechał do Szkocji w poszukiwaniu pracy i szansy na lepsze życie.  Niestety jak to często bywa,  a w ogarniętej kryzysem Europie coraz częściej,  rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała Jego plany i marzenia.  Po utracie pracy postanowił wrócić do swojego domu i matki,  którą w nim zostawił.  Bez pieniędzy ruszył pieszo przez Europę.  Czasem życzliwi ludzie podwieźli go parę kilometrów,  czasem wsparli pieniędzmi na zakup biletu na przeprawę promową przez kanał La Manche.  W okolicach Wrocławia przypadkowy kierowca zawiózł Jurija na posterunek Policji,  stamtąd trafił do szpitala.  Na szczęście resztę drogi do matki i rodzinnej miejscowości Jura pokona w pociągu,  dzięki ufundowaniu potrzebnego biletu kolejowego.

Wiem można zastanawiać się nad decyzją Jury,  który bez środków ruszył w tę desperacką drogę.  Ja wolę podziwiać Jego determinację.  Przecież wielu naszych rodaków,  którym nie powiodło się na Wyspach wybiera życie kloszarda zapominając o najbliższych i pozostawiając ich często bez jakiejkolwiek wiadomości o swoich losach.

 

marlis
O mnie marlis

Zdziwiony tym światem.Zatroskany coraz bardziej o Polskę i swój los.Przerażony,że mój głos,moja osoba liczy się coraz mniej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości