marlis marlis
186
BLOG

Kilka zdań o stosunkach Europa - Rosja

marlis marlis Polityka Obserwuj notkę 0

Po prawdzie to więcej niż kilka zdań i nie moich własnych,  lecz cytat.  Cytat pochodzący z książki "Królobójcy"  Wacława Gąsiorowskiego.  Książka wydana została poraz pierwszy w 1905,  a kolejna jej edycja nastąpiła w latach trzydziestych XX wieku. 

A oto i sam cytat; ..."Tak twierdzi Europa,  bo Europa rozumie się na rzeczy!  Zna wszakże wybornie i cara,   i wielkich książąt,   i ministrów,  i generałów,  i nawet tych zabawnych kupców z długimi brodami i z potężniejszymi jeszcze pularesami.  Wszyscy oni są bez zarzutu,  przesiąknięci na wskroś cywilizacją Zachodu!  Z roku na rok pełno ich w Paryżu,  Wiedniu i Berlinie,  swą hojnością i uprzejmością urobili sławę nazwie prince russe.  Czy taki baron Frideryks,  minister dworu cesarskiego,  nie zasługuje na miano najpierwszego z wersalczyków?  Czy w tym eleganckim dżentelmenie,  zapatrzonym niedbale w dal morską Promenade des Anglais w Nicei,  może ktoś dostrzec coś despotycznego?  Czy te łagodne i filuterne oczy,  spoglądające spoza złotych binokli na nie zawsze dyskretnie osłonięte nóżki Paryżanek,  drepczące wśród tłoku i błota na placu Opery w Paryżu,  mogą być oczami wielkiego żandarma dworu,  czyż same przez się nie zaprzeczają ponurej władzy barona,  czyż nie obalają wszystkich plotek o panu ministrze?  Albo te oszczerstwa rozsiewane o książętach rosyjskich,  czy nie są najpotworniejszym wymysłem i kłamstwem?  Wszak Europa tyle razy sama się o tym przekonała!   [...]   A dalej rosyjscy mężowie zaufania,  ci dygnitarze olśniewający rozmową wytworną,  którzy tak często w melancholijny uśmiech twarz stroją,  gdy ktoś zbyt obcesowo zacznie poddawać krytyce wszechrosyjski system państwowy.  Wszak ten ich uśmiech mówi wszystko,  ten uśmiech z góry przebacza nieświadomość i ten uśmiech szepce :  ja sam bym pragnął,  aby było inaczej,  ja sam jestem skrajniejszym liberałem,  ale u nas,  czy podobna?  Wieków trzeba.

Właśnie,  trzeba wieków! - kiwa z odwagą Europa i w chwili wieczornej pogawędki zaśmiewa się z kłopotów,  jakie miewa zacny "Nika"  ze swymi mużykami i kacapami.

Wystarczy niewiele zabiegów uwspółcześniających tekst Wacława Gąsiorowskiego,  aby nabrał on niebezpiecznie aktualnego wydźwięku.  Wystarczy zastąpić słowa kupcy oligarchami,  zacnego Nikę równie zacnym Władymirem a mużyków i kacapów opozycją i opis staje się nader aktualny mimo, że powstał w 1905 roku. 

marlis
O mnie marlis

Zdziwiony tym światem.Zatroskany coraz bardziej o Polskę i swój los.Przerażony,że mój głos,moja osoba liczy się coraz mniej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka